środa, 29 listopada 2017

Znaki na niebie

Jest taka piosenka, ale te ślady w realu robią fajne wrażenie.
Zdjęcie zrobione kilka dni temu. Pogada była piękna ale widać już jesień.
Nie tylko pogada świadczy o jesieni ale też bezdomne zwierzęta, które są wyrzucane na pewną śmierć. Moja suczka ma większe serce od niektórych ludzi bo przyprowadziła mi na schody takiego maluszka.
Pazurek od razu zaakceptował nowego gościa więc zostałam przegłosowana i teraz mam dwa koty.
Zostało jeszcze wybrać imię dla niej.
Następny wpis będzie już robótkowy.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających w te trzcinowe gąszcza mojego bloga:)


niedziela, 26 listopada 2017

Piórkowy

Mój pierwszy piórkowy jest w wersji "hard" a to dlatego, że zrobiony został z grubszej włóczki.
Tak prezentuje się w jesiennym plenerze.


 A tutaj jeszcze wersja robocza
Sweterek robiony jest od góry do dołu wg własnego pomysłu a włóczka to przemiły Elian Elegance.  Piękny miętowy kolorek.
Użyte druty to KP-5,5mm oraz 4mm do wykończeń.
Wyszło niecałe 4 moteczki włóczki.
Sweterek ma już właścicielkę, która jest zadowolona no i ja też bardzo się cieszę, że wszystko dobrze wyszło:)
W kolejce czeka już następny piórek, który będzie robiony z takich nitek ponieważ ma być na duże mrozy:)






poniedziałek, 13 listopada 2017

Ogrzej łapki

Robi się coraz zimniej więc pora wyciągnąć z szafy zrobione jeszcze wcześniej mitenki.


Czerwone mitenki zostały zrobione z włóczki Czterdziestka. Natomiast fioletowe i szare z Lanagold Alize. Wzory znalezione w internecie.

A poniżej moje pierwsze włóczkowe rękawiczki.

Oczywiście jest i bohater drugiego planu:)

Na zakończenie chcę pokazać moją pierwszą Inspirę i myślę, że nie ostatnią. Świetnie można zagospodarować włóczkowe resztki.





środa, 1 listopada 2017

ZAPROSZENIE


Zapraszam wszystkich zainteresowanych robótkami ręcznymi do odwiedzenia mojego bloga. Moją pasją jest robienie na drutach i szydełku. Przeglądając wasze blogi i cudowne prace, które są na nich prezentowane nie mogłam oprzeć się pokusie i postanowiłam też pokazać, co chrząszcz wydziergał w trzcinie:)
A oto i mój pomocnik, jak przystało na prawdziwą dziewiarkę:)