Chyba to najlepsze określenie dla mojego ostatniego udziergu. Jego początki sięgają jeszcze ubiegłego roku a koniec to już teraźniejszość. Ta chmurka to oczywiście włóczka Air, z której zrobiony został ten sweterek.
Chociaż fason jest prosty to nie znaczy, że nie miałam z nim problemów. Pierwsza wersja była za bardzo oversizowa więc było dość potężne prucie. I tu okazuje się, że pomimo tego, że włóczka jest puchata to dość łatwo daje się pruć:)
Po nowym początku dalsze prace przebiegały bez większych problemów aż doszłam do szyi. Według zaleceń szyja miała być chroniona od zimna. Tutaj też było kilka wersji i ostatecznie znalazłyśmy z Córcią rozwiązanie i wyszła taka troszkę wyższa plisa.
Jak widać rękawy robione są na prosto.
Tył również bez żadnych efektów specjalnych:)
Prace rozpoczęłam od dołu. Do pach robiłam na okrągło a potem oddzielnie tył i przód. Ściągacze to druty 4,5mm reszta to 5,5mm. Przy szyi to już była mieszanka drutowa bo na górze to nawet były druty 3,5mm.
Włóczka to Air Dropsa nr 14 -stary róż. Na zdjęciach wyszły różne odcienie ale najbardziej zbliżony kolor to chyba na pierwszym zdjęciu.
Niestety na zdjęciach jest jeszcze wersja przed blokowaniem ale wiem, że sweterek już pomyślnie przeszedł ten zabieg:) Jest mięciutki, cieplutki i lekki jak chmurka!
Cały sweterek waży 253g czyli wyszło dobre 5 motków włóczki. To już mój drugi sweterek z tej włóczki i chyba nie ostatni. Zapomniałam dodać, że dzierga się bardzo szybko:)
Cieplutko pozdrawiam !
HB