Boże Narodzenie to najradośniejszy okres w roku bo w Betlejem rodzi się Dzieciątko Jezus. Nowe życie zawitało także do Rodziny mojej najlepszej koleżanki. Właśnie jakiś czas temu, poprosiła mnie o zrobienie kocyka dla przyszłej Wnusi. Spełnienie takiej prośby to czysta przyjemność. Z radością przystąpiłam do dziergania w wyniku której powstał taki oto kocyk.
Kocyk zrobiony został dużo wcześniej ale czekał na swoją właścicielkę, która właśnie przyszła na świat:)
Gratulacje dla Rodziców i dużo zdrówka dla malutkiej Kai:)
Kocyk powstał z musztardowej Karismy, druty nr 5mm a wzór znaleziony tutaj
A teraz szybciutko do pracy bo w tym gorącym przedświątecznym okresie, zakres jej jest olbrzymi:)
Ściskam i pozdrawiam:)
piątek, 14 grudnia 2018
niedziela, 9 grudnia 2018
Krakowskie Skarby
To był impuls, który sprawił, że po raz pierwszy postanowiłam wziąć udział w wymiance. No i właśnie nadeszła ta "wiekopomna" chwila na jej finał, który spowodował, że prawie oszalałam z radości! A wszystko to sprawka INKI, która obdarowała mnie takimi skarbami, o których nawet mi się nie śniło.
Inka jest osobą wielce utalentowaną i posiadającą niesamowite zdolności i przymioty, których owoce można podziwiać na jej blogu:
https://inka-art1.blogspot.com/
Zresztą sami zobaczcie co tworzy i już będziecie wiedzieli co miałam na myśli.
Dłużej nie będę trzymać Was w niepewności i pokażę czym obdarowała mnie Inka:)))
Madonna z Dzieciątkiem robi niesamowite wrażenie. Ikona namalowana a właściwie to napisana jest na drewnie. Jest tak piękna, że trudno oderwać wzrok od niej. Dostałam chyba najpiękniejszy obraz, jaki w swoim życiu stworzyła Inka.
Nawet niebiosa to potwierdziły bo chociaż dzień był pochmurny to akurat w momencie robienia zdjęcia nagle wyjrzało słońce i pięknie oświetliło obraz. Ta aura i ten blask bijący z wizerunku są niesamowite!
Halinko! Niewiele jest osób, tak życzliwych i mających tak wielkie serce. Ty jesteś jedną z nich. Wraz ze swoimi wyrobami dajesz cząstką siebie. Sprawiasz, że nawet pochmurny dzień rozświetlają złote promyki słoneczne i serce się raduje:)))
Pełni szczęścia dopełniła przepiękna Karteczka z serdecznymi życzeniami świątecznymi:)
Zapomniałam o łakociach ale były tak pyszne, że niestety ale nie doczekały sesji zdjęciowej:)
Serdecznie, za te wszystkie prezenty DZIĘKUJĘ!!!
Oczywiście ja również podarowałam cząstkę swoich uczuć w postaci moich dzianinek:)
Inka jest osobą wielce utalentowaną i posiadającą niesamowite zdolności i przymioty, których owoce można podziwiać na jej blogu:
https://inka-art1.blogspot.com/
Zresztą sami zobaczcie co tworzy i już będziecie wiedzieli co miałam na myśli.
Dłużej nie będę trzymać Was w niepewności i pokażę czym obdarowała mnie Inka:)))
Nawet niebiosa to potwierdziły bo chociaż dzień był pochmurny to akurat w momencie robienia zdjęcia nagle wyjrzało słońce i pięknie oświetliło obraz. Ta aura i ten blask bijący z wizerunku są niesamowite!
Nie chciałam jechać do Krakowa, to Kraków przyjechał do mnie:))) Pięknie zdobiona herbaciarka metodą decoupage przyciąga wzrok jak magnes.
Jest tu wszystko co można zobaczyć na Krakowskim Rynku, Kościół Mariacki , dorożki, gołębie i wiele innych atrakcji. Wszystko to sprawia, że najwyższy czas aby obejrzeć, dotknąć i poczuć tą aurę starego rynku, kamieniczek i zaułków w realu:)
Halinko! Niewiele jest osób, tak życzliwych i mających tak wielkie serce. Ty jesteś jedną z nich. Wraz ze swoimi wyrobami dajesz cząstką siebie. Sprawiasz, że nawet pochmurny dzień rozświetlają złote promyki słoneczne i serce się raduje:)))
Pełni szczęścia dopełniła przepiękna Karteczka z serdecznymi życzeniami świątecznymi:)
Zapomniałam o łakociach ale były tak pyszne, że niestety ale nie doczekały sesji zdjęciowej:)
Serdecznie, za te wszystkie prezenty DZIĘKUJĘ!!!
Oczywiście ja również podarowałam cząstkę swoich uczuć w postaci moich dzianinek:)
Ażurkowa Chusta Annis
Chusta Strzałka
i czapeczka (tutaj w trakcie tworzenia), a której ukończone zdjęcie w jakiś tajemniczy sposób znikło:(
Kochani!
Gorąco polecam blog Halinki bo jest tam co oglądać. Zapewniam, że jak tam zaglądniecie to trudno będzie Wam wyjść. Nudzić się nie będziecie bo Inka cały czas tworzy coś nowego:)
Gorąco polecam blog Halinki bo jest tam co oglądać. Zapewniam, że jak tam zaglądniecie to trudno będzie Wam wyjść. Nudzić się nie będziecie bo Inka cały czas tworzy coś nowego:)
Jeszcze raz podaję adres: http://inka-art1.blogspot.com/
Serdecznie dziękuję gościom, za odwiedziny i tak miłe słowa, które zostawiacie w komentarzach:)
Mocno ściskam!
Bożena
Serdecznie dziękuję gościom, za odwiedziny i tak miłe słowa, które zostawiacie w komentarzach:)
Mocno ściskam!
Bożena
wtorek, 27 listopada 2018
Kominy dwa...
... a nawet trzy, i trzeci też jest czerwony. Ale komin to jest dopiero jedna połowa, druga to kaptur co w połączeniu dało komino-kaptur. Dwa czerwone mają już swoje właścicielki a szary jest mój!
Konstrukcja jest prosta. W pierwszej kolejności zrobiłam komin a następnie na jednym z boków nabrałam odpowiednią liczbę oczek na kaptur. Następnie przerabiałam go do połowy wysokości a potem rozpoczęłam kształtowanie kaptura. Podzieliłam oczka na trzy części i przerabiałam tylko część środkową przerabiając na brzegach 2 oczka razem (1 oczko z części środkowej a drugie z każdej bocznej części). W sumie część środkowa nie zmieniała szerokości, natomiast po bokach liczba oczek się zmniejszała tworząc zaokrąglenie. Po zgubieniu bocznych oczek brzeg kaptura wykończyłam podwójną plisą, w którą wpuściłam I-cordowy sznureczek aby można było ładnie ściągnąć i dopasować kaptur.
Włóczka to Czterdziestka a druty - 4,5 mm. Inspirację znalazłam już dość dawno na blogu robótkowym ale niestety nie pamiętam na którym.
Zaczyna się gorący przedświąteczny okres więc tym bardziej będę wdzięczna za poświęcenie kilku chwil i odwiedzenie mojego bloga:)
Ściskam mocno:)
Konstrukcja jest prosta. W pierwszej kolejności zrobiłam komin a następnie na jednym z boków nabrałam odpowiednią liczbę oczek na kaptur. Następnie przerabiałam go do połowy wysokości a potem rozpoczęłam kształtowanie kaptura. Podzieliłam oczka na trzy części i przerabiałam tylko część środkową przerabiając na brzegach 2 oczka razem (1 oczko z części środkowej a drugie z każdej bocznej części). W sumie część środkowa nie zmieniała szerokości, natomiast po bokach liczba oczek się zmniejszała tworząc zaokrąglenie. Po zgubieniu bocznych oczek brzeg kaptura wykończyłam podwójną plisą, w którą wpuściłam I-cordowy sznureczek aby można było ładnie ściągnąć i dopasować kaptur.
Tak oto prezentują się przedmiotowe kominki:
Włóczka to Czterdziestka a druty - 4,5 mm. Inspirację znalazłam już dość dawno na blogu robótkowym ale niestety nie pamiętam na którym.
Zaczyna się gorący przedświąteczny okres więc tym bardziej będę wdzięczna za poświęcenie kilku chwil i odwiedzenie mojego bloga:)
Ściskam mocno:)
poniedziałek, 5 listopada 2018
Nymphalidea
Jak ten czas szybko leci. Właśnie minął rok jak zaczęłam prowadzić mojego bloga. Długo się wahałam i zastanawiałam, czy dam radę, czy warto, bo przecież jest tyle wspaniałych blogów gdzie można znaleźć naprawdę wiele ciekawych i pięknych wzorów. Najciekawsze są te z własnymi niepowtarzalnymi projektami. Ja w większości robię z gotowych już schematów, chociaż sama też popełniłam parę rzeczy wg własnego gustu:).
Ostatnio rozleniwiłam się niemiłosiernie i w swoich pracach wykorzystuję jednak gotowe wzory. Wychodzi mi różnie czasem lepiej i jestem zadowolona, a czasami wychodzi coś czego się nie spodziewałam. Wtedy, zostawiam robótkę aby nabrała tzw "mocy urzędowej" a następnie pruję lub przerabiam albo też przekonuję się do niej i zostawiam w pierwotnej postaci. Sporo mam też rzeczy, które zrobiłam dawno temu ale leżą nie zblokowane i czekają na swoje 5 minut. Taką właśnie pracą jest Nymphalidea. Zrobiona została ponad rok temu i dopiero teraz doczekała się ostatecznego lifitingu:) a prezentuje się tak:
Do zrobienia tej chusty wykorzystałam następujące włóczki: Cashmira Fine -1motek
i Merino Gold MT- niecałe 2 motki.
Druty: KP 4mm.
Wzór Nymphalidea
Sądząc po liczbie odwiedzin myślę, że podobają się Wam moje prace:) Dziękuję, że mnie odwiedzacie i zostawiacie przemiłe komentarze, które jak każda z Was wie mocno motywują do dalszego dziergania:)
W tej chwili dziergam chustę niespodziankę:) jak skończę to muszę zająć się prezentami gwiazdkowymi. Ciekawa jestem czy już dziergacie mikołajkowe prezenty?
Jeszcze raz z całego serca Dziękuję za Wasze wsparcie!
Gorąco pozdrawiam:)
Ostatnio rozleniwiłam się niemiłosiernie i w swoich pracach wykorzystuję jednak gotowe wzory. Wychodzi mi różnie czasem lepiej i jestem zadowolona, a czasami wychodzi coś czego się nie spodziewałam. Wtedy, zostawiam robótkę aby nabrała tzw "mocy urzędowej" a następnie pruję lub przerabiam albo też przekonuję się do niej i zostawiam w pierwotnej postaci. Sporo mam też rzeczy, które zrobiłam dawno temu ale leżą nie zblokowane i czekają na swoje 5 minut. Taką właśnie pracą jest Nymphalidea. Zrobiona została ponad rok temu i dopiero teraz doczekała się ostatecznego lifitingu:) a prezentuje się tak:
Do zrobienia tej chusty wykorzystałam następujące włóczki: Cashmira Fine -1motek
i Merino Gold MT- niecałe 2 motki.
Druty: KP 4mm.
Wzór Nymphalidea
Sądząc po liczbie odwiedzin myślę, że podobają się Wam moje prace:) Dziękuję, że mnie odwiedzacie i zostawiacie przemiłe komentarze, które jak każda z Was wie mocno motywują do dalszego dziergania:)
W tej chwili dziergam chustę niespodziankę:) jak skończę to muszę zająć się prezentami gwiazdkowymi. Ciekawa jestem czy już dziergacie mikołajkowe prezenty?
Jeszcze raz z całego serca Dziękuję za Wasze wsparcie!
Gorąco pozdrawiam:)
piątek, 12 października 2018
Ocieplacz Black & White
Jest cieplutko i słonecznie ale nie dajmy się zwieść pogodzie bo już na plecach czuć jej chłodny oddech. Nie czekając na jej mroźne uderzenie zabezpieczam się wcześniej i dlatego zrobiłam sobie ocieplacz na szyję.
Jak widać na fotkach, ocieplacz robiłam w okrążeniach wzorem żakardowym. Wyszedł bardzo cieplutki i fajnie się układa.
Jak widać na fotkach, ocieplacz robiłam w okrążeniach wzorem żakardowym. Wyszedł bardzo cieplutki i fajnie się układa.
Dwie warstwy dzianiny powinny dobrze ogrzać szyję:) Sam wzór jest łatwy i bardzo przyjemnie się go robi. Ocieplacz można rozpiąć i używać również jako szaliczek.
Włóczka : Roxi- czarna i Gonca- biała
Zużyłam po ok 1,5 motka każdego koloru
Druty: KP 4,5mm
Wzór zaczerpnęłam stąd
Teraz muszę dorobić czapkę no i może mitenki do kompletu, tylko nie mam jeszcze pomysłu na nie.
Cieplutkie pozdrowienia dla Wszystkich:)
piątek, 5 października 2018
Strzałka po raz drugi
Od razu wiedziałam, że nie skończy się tylko na jednej strzałce. Więc szybciutko oczka zostały nabrane na nową i dzisiaj mogę już przedstawić " Białą Damę"
Ponieważ strzałka jest niemiłosiernie długa więc zrobienie fotki to dla mnie nie lada wyczyn:)
Myślę, że poniższe zdjęcia troszkę przybliżą jej rozmiary.
Chusta zrobiona została w taki sam sposób jak poprzednia z tym, że przez środek przechodzi łańcuszek z prawego oczka. Wyszła mięciutka i powinna dobrze się nosić.
Włóczka to akryl -100%
Druty; 4,5mm
Wzór jest tutaj
Jeżeli czas pozwoli to powstanie jeszcze jedna a może i dwie strzałeczki:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Myślę, że poniższe zdjęcia troszkę przybliżą jej rozmiary.
Chusta zrobiona została w taki sam sposób jak poprzednia z tym, że przez środek przechodzi łańcuszek z prawego oczka. Wyszła mięciutka i powinna dobrze się nosić.
Włóczka to akryl -100%
Druty; 4,5mm
Wzór jest tutaj
Jeżeli czas pozwoli to powstanie jeszcze jedna a może i dwie strzałeczki:)
Serdecznie pozdrawiam:)
wtorek, 25 września 2018
JULIETTA
To była miłość od pierwszego wejrzenia:) Znalazłam ją na blogu Dziergawki a jej autorką jest Renata Witkowska, która stworzyła JULIETTĘ.
Wiedziałam, że muszą ją zrobić ale czekać aż wzór będzie dostępny na Ravelry to dla mnie za długo. Musiałam ją mieć natychmiast i moje marzenie się spełniło i to jak szybko:)
Zgłosiłam się, i zostałam wybrana do przetestowania wzoru. Radość była wielka ale troszkę się obawiałam czy podołam bo to mój pierwszy testowy raz:)
Już po pierwszych oczkach wiedziałam, że nie ma czego się obawiać bo wzór rozpisany był bardzo dobrze a dzierganie ze schematów to wielka przyjemność.
Chusta wyszła duża. Bałam się, że może być za mała więc ją troszkę powiększyłam ale zupełnie niepotrzebnie bo podstawowy rozmiar zaproponowany przez autorkę jest w sam raz. Szkoda, że nie miałam więcej czasu bo od razu miałam wielką ochotę aby zrobić następną.
Fajne jest to, że wystarczą tylko dwa kolory kontrastowe, sam wzór jest łatwy i dlatego może ją zrobić każda osoba, która zna prawe i lewe oczka a dostępny jest TUTAJ
Jeszcze dzisiaj można pobrać go z 20% zniżką. Polecam!
Chusta ma wymiary 217/80cm.
Włóczka to Drops Puna Kolor jasny szary i śliwkowy.
Jeszcze raz dziękuję Renatce za to, że mogłam wziąć udział w tak miłym i wielce pouczającym przedsięwzięciu:)
Wiedziałam, że muszą ją zrobić ale czekać aż wzór będzie dostępny na Ravelry to dla mnie za długo. Musiałam ją mieć natychmiast i moje marzenie się spełniło i to jak szybko:)
Zgłosiłam się, i zostałam wybrana do przetestowania wzoru. Radość była wielka ale troszkę się obawiałam czy podołam bo to mój pierwszy testowy raz:)
Już po pierwszych oczkach wiedziałam, że nie ma czego się obawiać bo wzór rozpisany był bardzo dobrze a dzierganie ze schematów to wielka przyjemność.
Chusta wyszła duża. Bałam się, że może być za mała więc ją troszkę powiększyłam ale zupełnie niepotrzebnie bo podstawowy rozmiar zaproponowany przez autorkę jest w sam raz. Szkoda, że nie miałam więcej czasu bo od razu miałam wielką ochotę aby zrobić następną.
Fajne jest to, że wystarczą tylko dwa kolory kontrastowe, sam wzór jest łatwy i dlatego może ją zrobić każda osoba, która zna prawe i lewe oczka a dostępny jest TUTAJ
Jeszcze dzisiaj można pobrać go z 20% zniżką. Polecam!
Chusta ma wymiary 217/80cm.
Włóczka to Drops Puna Kolor jasny szary i śliwkowy.
Jeszcze raz dziękuję Renatce za to, że mogłam wziąć udział w tak miłym i wielce pouczającym przedsięwzięciu:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)