Włóczka została wybrana więc szybciutko przystąpiłam do dziergania. Pracę zaczęłam od dołu i robiłam w okrążeniach. Ponieważ włóczka była cieniowania to wychodziły paski różnej szerokości i brałam to pod uwagę. Do pach szło gładko, potem projekt zakładał tył i przód robiony oddzielnie a rękawy miały być wszywane. Gdy zrobiłam tył i część przodu przestało mi się podobać. Robótkę odłożyłam do przemyślenia a potem wybrałam jedyną słuszną decyzję tzn prucie!
Sprułam przód i tył i zatrzymałam się na części dolnej. Stwierdziłam, że wygląda dość fajnie więc część dolna została.
Rozpoczęłam ponowne dzierganie ale tym razem od góry. Szło całkiem dobrze aż doszłam znowu do pach i w tym momencie wstrzymałam prace. Pomyślałam, że można połączyć górę z dołem i tak też zrobiłam. Potem dorobiłam rękawy i tak powstał sweterek po przejściach.
Najlepsze jest to, że pasuje jak ulał:)
Tak wygląda z przodu
a tak z tyłu
Sweterek zrobiony został z włóczki Fabel print col 917 (melanż granatu i szarego) a druty to 3mm.
Kochani!
Na zakończenie dzisiejszego wpisu chcę Wam serdecznie podziękować za odwiedziny oraz miłe i cieplutkie słowa, którymi mnie wspieracie a które bardzo pomagają mi w dzierganiu:)
Dziękuję!