Pisanie, nigdy nie było moją mocną stroną więc od razu przejdę do konkretów czyli zdjęć.
Pierwsze ujęcie w towarzystwie ostatnich jesiennych listków
tak prezentuje się tył
a tak wygląda z boku
i z drugiego boku
no i jeszcze wnętrze:)
Jak wspomniałam wcześniej, wdzianko zaczęłam dziergać jeszcze w sierpniu gdy było cieplutko. Dlaczego wybrałam taki gorący okres sama nie wiem. Wzór już od dawna za mną chodził więc wzięłam druty i jak na moją szybkość dziergania wdzianko bardzo szybko powstało. Ponieważ włóczka była dość gruba więc użyłam drutów nr 7 bo takie miałam pod ręką ale chciałam też, aby całość była dość zwięzła. Jeżeli ktoś chciałby zrobić sobie taki strój to można użyć drutów w większym rozmiarze. Dzięki temu powstało wdzianko, w którym nawet największemu zmarzlakowi podczas dużych mrozów będzie ciepło:)
Jeszcze nie ma guzików bo ciężko znaleźć odpowiednią wielkość i kolor. Zamiast dziurek, na brzegu zrobiłam trzy pętelki szydełkowe.
Jeżeli nie znajdę odpowiedniego zapięcia, pętelki szydełkowe można w każdej chwili usunąć i wdzianko będzie noszone luźno.
Jak widać jeszcze nie blokowałam mojego okrycia bo w pierwszej kolejności chciałam wykorzystać słoneczną pogodę na zdjęcia w plenerze:)
Jak widać jeszcze nie blokowałam mojego okrycia bo w pierwszej kolejności chciałam wykorzystać słoneczną pogodę na zdjęcia w plenerze:)
Wzór znalazłam na Pintereście ale opis też jest Tutaj
Nawet kolor zbliżony ale wymiary musiałam dostosować do swoich potrzeb:)
No i jeszcze ostatni rzut okiem na całość
Na koniec podam dane techniczne:
Włóczka: Andes - Dropsa col 7130- szmaragd
Druty: HH-7mm
Na całość zużyłam 7 motków włóczki.
Bardzo dziękuję wszystkim odwiedzającym za wizyty i miłe komentarze, które dodają sił i chęci do dalszych prac:)
Pozdrawiam, Bożena
Włóczka: Andes - Dropsa col 7130- szmaragd
Druty: HH-7mm
Na całość zużyłam 7 motków włóczki.
Bardzo dziękuję wszystkim odwiedzającym za wizyty i miłe komentarze, które dodają sił i chęci do dalszych prac:)
Pozdrawiam, Bożena