wtorek, 27 listopada 2018

Kominy dwa...

... a nawet trzy, i trzeci też jest czerwony. Ale komin to jest dopiero jedna połowa, druga to kaptur co w połączeniu dało komino-kaptur. Dwa czerwone mają już swoje właścicielki a szary jest mój!
Konstrukcja  jest prosta. W pierwszej kolejności zrobiłam komin a następnie na jednym z boków nabrałam odpowiednią liczbę oczek na kaptur. Następnie przerabiałam go do połowy wysokości a potem rozpoczęłam kształtowanie kaptura.  Podzieliłam oczka na trzy części i przerabiałam tylko część środkową przerabiając na brzegach 2 oczka razem (1 oczko z części środkowej a drugie z każdej bocznej części). W sumie część środkowa nie zmieniała szerokości, natomiast po bokach liczba oczek się zmniejszała tworząc zaokrąglenie. Po zgubieniu bocznych oczek brzeg kaptura wykończyłam podwójną plisą, w którą wpuściłam I-cordowy sznureczek aby można było ładnie ściągnąć i dopasować kaptur.
Tak oto prezentują się przedmiotowe kominki:










 Włóczka to Czterdziestka a druty - 4,5 mm. Inspirację znalazłam już dość dawno na blogu robótkowym ale niestety nie pamiętam na którym.

Zaczyna się gorący przedświąteczny okres więc tym bardziej będę wdzięczna za poświęcenie kilku chwil i odwiedzenie mojego bloga:)

Ściskam mocno:)


poniedziałek, 5 listopada 2018

Nymphalidea

Jak ten czas szybko leci. Właśnie minął rok jak zaczęłam prowadzić mojego bloga. Długo się wahałam i zastanawiałam, czy dam radę, czy warto, bo przecież jest tyle wspaniałych blogów gdzie można znaleźć naprawdę wiele ciekawych i pięknych wzorów.  Najciekawsze są te z własnymi niepowtarzalnymi projektami. Ja w większości robię z gotowych już schematów, chociaż sama też popełniłam parę rzeczy wg własnego gustu:).
 Ostatnio rozleniwiłam się niemiłosiernie i w swoich pracach wykorzystuję jednak gotowe wzory. Wychodzi mi różnie czasem lepiej i jestem zadowolona, a czasami wychodzi coś czego się nie spodziewałam. Wtedy, zostawiam robótkę aby nabrała tzw "mocy urzędowej" a następnie pruję lub przerabiam albo też przekonuję się do niej i zostawiam w pierwotnej postaci. Sporo mam też rzeczy, które zrobiłam dawno temu ale leżą nie zblokowane i czekają na swoje 5 minut. Taką właśnie pracą jest Nymphalidea. Zrobiona została ponad rok temu i dopiero teraz doczekała się ostatecznego lifitingu:) a prezentuje się tak:





Do zrobienia tej chusty wykorzystałam następujące włóczki: Cashmira Fine -1motek
 i Merino Gold MT- niecałe 2 motki.
Druty: KP 4mm.
Wzór Nymphalidea

Sądząc po liczbie odwiedzin myślę, że podobają się Wam moje prace:) Dziękuję, że mnie odwiedzacie i zostawiacie przemiłe komentarze, które jak każda z Was wie mocno motywują do dalszego dziergania:)

W tej chwili dziergam chustę niespodziankę:) jak skończę to muszę zająć się prezentami gwiazdkowymi. Ciekawa jestem czy już dziergacie mikołajkowe prezenty?

Jeszcze raz z całego serca Dziękuję za Wasze wsparcie!
Gorąco pozdrawiam:)