Przeglądając wzory z Garnstudio spodobał mi się sweterek o nazwie Autumn Sea
Bardzo lubię niebieski kolor a w swojej garderobie praktycznie go nie mam. Postanowiłam to zmienić więc przejrzałam moje włóczki pod tym kątem. No i trafiłam na samotne moteczki co prawda nie w czystym niebieskim odcieniu ale bardzo zbliżonym. Bardzo się ucieszyłam bo to oznaczało uszczuplenie zapasów ale moja radość była przedwczesna. Dlaczego? Bo w trakcie pracy okazało się, że jednak zabraknie włóczki i trzeba będzie dokupić a przy okazji to jeszcze coś tam dorzuciłam. I tak zapasy zamiast się zmniejszyć to się powiększyły:)
Po dokupieniu włóczki okazało się, że pomimo tego samego numeru nowe motki różnią się nie tylko odcieniem ale też grubością. Na szczęście dodatek Brusheda zniwelował tę różnicę i w gotowym sweterku zupełnie jej nie widać. To nauczka na przyszłość aby na początku pracy dokładnie obliczyć potrzebną ilość włóczki. Jest to trudne zadanie bo ustalenie jej zależy od wielu czynników.
Dałam radę i jestem bardzo zadowolona z mojego sweterka:)
Trochę oczywiście pozmieniałam niektóre elementy ale generalnie trzymałam się wytyczonego wzoru. I takim oto sposobem powstał mój niebieski a może dżinsowy Autumn Sea.
Do zrobienia pozostały tylko zdjęcia ale pogoda wybitnie nie sprzyjała sesji zdjęciowej (okropna wichura, przenikliwe zimno co widać po mojej minie ) więc sesja była krótka.
Sweterek robiłam w 2 nitki. Jedna z nich to Fabel col 108; a druga to Brushed Alpaca Silk - col 13.
Druty to KP 4mm.
Niestety nie zapisywałam zużytych motów ale gotowy sweterek waży 45dkg.
I to wszystko co dzisiaj chciałam Wam pokazać.
Serdecznie i cieplutko pozdrawiam
HB
Piękny
OdpowiedzUsuńDziękuję 😄
UsuńŚwietne sobie poradziłaś, sweter jest cudowny , niestety tak już mamy, idziemy po 1 rzecz a wychodzimy z większymi zakupami.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCzłowiek jest istotą słabą więc trudno oprzeć się pokusie i jak nadarza się okazja to małe co nieco dorzucam do koszyczka🙂
UsuńPozdrowienia!
Jak to możliwe, że brakowało Ci w szafie niebieskich rzeczy? To jest Twój kolor, wystarczy spojrzeć na zdjęcia. A sweter świetny, bardzo lubię ten wzór, znam go pod nazwą perełka. Masz rację, dobrze jest dokładnie wyliczyć ilość potrzebnego materiału, ale czy to zawsze będzie realne, u mnie niekoniecznie, bo przecież zmieniają się pomysły, plany, czasem nawet w trakcie pracy:-) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńSama sobie się dziwię, że do tego dopuściłam. Mam nadzieję, że to szybko nadrobię i w mojej garderobie będzie jak w niebie😄
UsuńDla mnie osobiście największym wyzwaniem jest uzyskanie odpowiedniego rozmiaru. Pomimo robienia znienawidzonych przeze mnie próbek to i tak nie zawsze wychodzi tak jak powinno.
Serdeczności!
Fajnie Ci wyszedł ten sweterek. Niestety robótki na drutach do szybkich nie należą. Ja zawsze robię od dołu i zawsze wszystkie części na raz , jak mi nawet braknie włóczki to wtedy góra jest taka sama. Przyznaję że dawno nic nie robiłam na drutach, ale lubię bardzo druty grube ( od 4 mm w górę) .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wytrwałości życzę
Trochę czasu trzeba przeznaczyć na dzierganie ale ile to szczęścia daje a szczęśliwi czasu nie liczą😄
UsuńFaktem jest, że robiąc na grubszych drutach robótka szybko rośnie i szybciej osiągamy pragniony cel🙂
Pozdrawiam!
Toda una aventura cuando falta material, pero lo has conseguido y te ha quedado bonito. BESICOS.
OdpowiedzUsuńPraca z przygodami ale ja lubię takie wyzwania😄
UsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam.
Jeden z moich ulubionych kolorów, robiłam kiedyś spódnicę maxi też w takim kolorze i też mi brakło kordonka,taka sama sytuacja z tym że dół spódnicy mam ciemniejszy 😃😃😃ale nie widać tego za bardzo
OdpowiedzUsuńSweterek wyszedł znakomicie, bardzo mi się podoba
Pozdrawiam serdecznie
Sprytne dziewczyny zawsze sobie poradzą w takiej sytuacji a my dziewiarki mamy wiele pomysłów na rozwiązanie takich problemów😄
UsuńBardzo ładny sweterek! Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu i serdecznie pozdrawiam🙂
UsuńNiebieski to mój ulubiony kolor, więc sweterek podoba mi się podwójnie. Myślę, że zapasy to nic złego. Nawet jak zawalają, to i tak dusza się cieszy, a rozsadek podpowiada co innego.
OdpowiedzUsuńZapasy, zapasami ale jak przychodzi znaleźć coś odpowiedniego, co nam najbardziej jest potrzebne w danej chwili to niestety nie ma. Więc trzeba zrobić zakupy😌
UsuńRozsądek mówi nie kupuj, znajdziesz coś odpowiedniego w swoich zapasach ale pożądanie jest silniejsze i mówi tylko te kilka moteczków to przecież chyba nic złego się nie stanie.
Ja myślę, że nie 😄
widzę, że jest nasz dużo, też lubię kolor niebieski i zafundowałam sobie sweterek w tym kolorze- a Twój jest śliczny:) co do zakupów brakujących motków, to zawsze sie tak kończy- przy jednej wysyłce coś jeszcze dobiorę, a kupka w domu rośnie;) pozdarwiam
OdpowiedzUsuńPonieważ jak widać grono miłośniczek niebieskiego jest znaczne to może utworzymy klub "Niebieska Dziewiarka"? 😄
OdpowiedzUsuńKażda z nas będzie chwalić się niebieskim wyrobem przynajmniej raz w roku. Ciekawe ile kreacji by powstało🤔
Dziękuję za pochwałę cieplutko pozdrawiam🙂
a to fajny pomysł:)
UsuńAleż fajny sweterek. Już zaglądam do wzoru. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZaglądaj, może coś Cię zachwyci🙂
UsuńDziękuję i pozdrawiam.
Oooo, ale śliczny. Bardzo pasuję do Ciebie. Kiedyś próbowałam robić na drutach ale mi nie szło i się zniechęciłam. Niestety mam do tego dwie lewe ręce. Moja babcia i mama dużo robiły na drutach, a ja je obserwowałam wtedy. Gratuluję
OdpowiedzUsuńPięknego dnia Ci życzę
Ręka jest lewa ale druga jest prawa więc wystarczy trochę ćwiczeń i cierpliwości a wszystko będzie dobrze. Początki zawsze są trudne ale jak się chce to i góry można przenosić😄 Jak widać masz dziewiarskie geny a to znacznie ułatwia naukę🙂
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Ładny kolorek sweterka choć mi samej nie jest w nim dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam seredecznie
Dziękuję. Każdy z nas ma swój ulubiony kolor, w którym czuje się najlepiej🙂
UsuńPozdrawiam!
Przepiękny, bardzo twarzowy sweter!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Reniu za tak miłą memu sercu opinię😄
UsuńTeż dałam się zaczarować sweterkiem z Garnstudio, robię "Last Days of Autumn", ale nie wyjdzie mi taki ładny jak Twój :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Moniu, co Ty opowiadasz😲 Robisz takie piękne rzeczy, że takie stwierdzenie to absurd. W ciemno mogę powiedzieć, że Twój sweterek będzie przecudnej urody. Z wielką niecierpliwością czekam na jego osłonę😍
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam!
Super sweter, bardzo przyjemny odcień niebieskiego :) I bardzo udana sesja zdjęciowa!;)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję! 🙂
UsuńPodziwiam i gratuluję umiejętności. Chociaż szydełkowanie jest dla mnie łatwe, robienia na drutach nigdy się nie nauczyłam. Próbowałam, ale mnie to przerosło.
OdpowiedzUsuńDruty są o wiele łatwiejsze od szydełka. Do nauczenia są tylko dwa oczka; prawe i lewe a reszta to już tylko własna fantazja😄
OdpowiedzUsuńWarto jeszcze raz spróbować 🙂
Ja bardzo lubię kolor granatowy. To w końcu też niebieski. ;) Twój sweterek jest śliczny! A co do zapasów, to postanowiłam skurczyć je o jeden karton. ;) Postanowiłam zrobić maskotki dla chrześniaczki i jej siostry. One zadowolone, ja też - jest miejsce na nowe zapasy. :D Pozdrawiam Pchła K
OdpowiedzUsuńTeż lubię granatowy kolor bo to jak rzut beretem do niebieskiego 😄
OdpowiedzUsuńMoje kartony są z tych niekurczliwych a wprost przeciwnie stałe się powiększają😲
Pozdrowienia!
Bardzo fajny
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńŚliczny. Bardzo Ci w nim ładnie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję!
OdpowiedzUsuń