Za oknem przyroda już budzi się do życia, ptaszki radośnie śpiewają, pączki na drzewach pęcznieją i dzień jest znacznie dłuższy ale zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Mając powyższe na uwadze zrobiłam sweterek i mam nadzieję, że być może jeszcze kilka razy go założę.
Fason najprostszy z możliwych. Taki sobie wymarzyłam i wydziergałam tym razem wreszcie dla siebie a na zdjęciach prezentuje go moja Córcia. No ktoś musi przecież zrobić te zdjęcia:)
Jest cieplutki i milutki a do zrobienia użyłam Limy Dropsa col. 619 beżowy mix.
Do ściągaczy użyłam drutów 4mm a reszta to już 4,5 mm.
Sweterek waży 0,5kg więc wyszło 10 motków wełenki.
Ostatnio, podczas robienia zakupów spożywczych natknęłam się na sznurek wędliniarski. Po
bliższym rozpoznaniu okazało się, że to bawełna z niewielkim sztucznym
dodatkiem. I tak w trakcie medytacji olśniło mnie, i znalazłam dla nich
(nici oczywiście) bardziej dekoracyjne przeznaczenie. Z jednej szpuli
powstało 6 podkładek pod talerze i jeszcze troszkę nici zostało. Jedyny minus to
trudne przerabianie ponieważ nici są bez poślizgu. Wyjściem było
luźniejsze przerabianie.
Nie wiem jak inne dziewiarki zapatrują się na takie wykorzystywanie różnych nieoczywistych materiałów w robótkach ale mnie takie rozwiązania bardzo się podobają.
I to już wszystkie newsy, którymi chciałam się dzisiaj z Wami podzielić:)
Pozdrawiam!
Halina Bożena
Bardzo elegancki sweter, kolorek piekny .Podkładki są rewelac6jne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Urszulko😄
OdpowiedzUsuńSweterek świetny! Niezwykły w swej zwykłości. :) Na pewno jeszcze długo będzie Ci potrzebny. Ostatnie sezony nawet lato nas nie rozpieszcza. Albo zimne wieczory, albo żar leje się z nieba.
OdpowiedzUsuńA ja lubię nietuzinkowość, więc takie wykorzystanie nieoczywistych materiałów skradło moje dziewiarskie serduszko. :) Pozdrawiam Pchła K
Myślę, że parę razy jeszcze go założę 😌
UsuńSerdecznie pozdrawiam Pchełko😄
W prostocie siła. Sweterek bardzo ładny. Takie proste są najbardziej uniwersalne. Faktycznie ładnie wyglądają sznurkowe podkładki. Z takiego sznurka robiłam półsłupkami letnie torby.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa🙂.
UsuńMam w zapasie jeszcze jedną szpulę nici więc coś na pewno jeszcze wyszydełkuję.
Zima niech już lepiej nie wraca, a ten śliczny sweterek na wiosenne spacery jest idealny :0)
OdpowiedzUsuńPodkładki pod talerze wyglądają bardzo rustykalnie i jak dla mnie to genialny pomysł, praktyczny, prosty, przez co idealny :0)
Pozdrawiam serdecznie Bożenko :0)
Moniu, też mam dość tej zimy ale też chcę nacieszyć się nowym sweterkiem😄.
UsuńPodkładek jest 6szt tylko zdjęć nie zdążyłam zrobić.
Ściskam mocno!
Bardzo ładny i kolor i fason, lubię takie wzory proste które pasują do wszystkiego, podkładki także wyglądają fajnie 😊😊😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Właśnie taki miał być, pasujący do wszystkiego.
UsuńSerdeczności😄
Maksimum prostoty przekłada się wprost proporcjonalnie na maksimum efektu i na ponadczasowość.
OdpowiedzUsuńWykorzystanie nieoczywistych sznurków? Jestem na TAK!
Dziękuję! W prostocie tkwi siła i to właśnie w przypadku tego swetra się sprawdziło 😌
UsuńWielkim wyzwaniem dla naszej wyobraźni jest ogromny wybór różnorakich nitek. 🙂
Fajny ten sweterek, niby prosty ale bardzo efektownie wygląda na Twojej córci .Podziwiam Cię bo ja niestety wełny nie trawię, bo mnie normalnie gryzie !!
OdpowiedzUsuńA wykorzystanie sznurka wędliniarskiego genialne !!
Pozdrawiam
Ja też jestem wrażliwa na wełnę i ta włóczka minimalne podgryza ale daję radę. A jak mnie pokona to mam komu podarować🤗
OdpowiedzUsuńWstaję rano, wyglądam przez okno, a tu dzisiaj śnieg! ;0))) Sweter z Limy jak najbardziej się przyda! Prosty, czyli uniwersalny. No i ładnie wykończony (dekolt!) Wykorzystanie materiałów nieoczywistych - 3xTAK. Sznurek wędliniarski mam, kupiłam do mocowania makramowych ozdób choinkowych, bo akurat była szpula w kolorze biało-czerwonym (jak cukrowe laski ; ). Dziękuję za pomysł i wrażenia z szydełkowania takowym! Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńJa niewinna, ja tylko sweterkiem chciałam się nacieszyć a zimy nie zatrzymywałam. Niech sobie już idzie! 😉
UsuńZe sznurka też coś powstanie ale trochę później bo na razie wena twórcza do szydełka odpłynęła😏
Zdjęcia robisz również piękne, jak swoje dziergadełka. To z tymi czerwonymi owocami jest pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńPrawdziwy rękodzielnik zrobi przysłowiowe "coś" z niczego, tak jak Ty podkładki.
Dziękuję! Czasami uda mi się zrobić jakieś fajne zdjęcie😄
UsuńMoja dziewiarska wyobraźnia nie jest już tak bogata ale czasem jakiś ciekawy pomysł wpadnie do głowy🤔
Ten sweterek ma w sobie i prostotę i elegancję, z pewnością będzie bardzo lubiany i chętnie noszony, zwłaszcza pogoda jakoś nadal wymaga ciepłych ubrań. Jak widać na zdjęciach ten uniwersalny kolor pięknie zgrywa się z innymi barwami. Cudne te czerwone owoce, to chyba kalina koralowa, ciekawe że ptaszki nie pozjadały:-) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńJa już go kocham i noszę. Niechcący pomogła mi w tym zimowa pogoda😌
UsuńMasz dobre oko Mario. Tak to kalina ale odmiany nie znam. Ptaszki przyniosły nasiona i wyrosło kilka krzaków. W ubogim wczesnowiosennym krajobrazie prezentują się bardzo ładnie🙂
Świetny sweterek. Piękno tkwi w prostocie. Niech się dobrze nosi!
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj był śnieg i musiałam wrócić do noszenia ciepłych swetrów :)
Dziękuję Reniu! Na pewno będzie solidnie używany chociaż wolałabym już nosić coś lżejszego. U mnie też nie lepiej zimno i ten okropny porywisty wiatr, który przenika do szpiku kości😐
OdpowiedzUsuńSweter całkowicie w moim stylu - i ze względu na kolor i sposób dziergania :) Podoba mi się :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam🙂
OdpowiedzUsuńFajny, taki ponadczasowy.
OdpowiedzUsuńI uniwersalny:)
UsuńBardzo dziękuję!
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńPrześliczny! Cudowny a i kolor bardzo mi się podoba. Jestem wielką miłośniczką sweterków :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Fajny, klasyczny, uniwersalny. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetny sweterek
OdpowiedzUsuń