piątek, 23 kwietnia 2021

Dziwidło

 Zima minęła, wiosna już zawitała, przyroda budzi się do życia a wraz z nią i ja:)  Mam nadzieję, że moja zła passa już minęła i zacznę normalnie funkcjonować.  Dzisiaj będzie krótko i  florystycznie.

Parę lat temu dostałam sadzonkę roślinki, której nazwy nie znałam. Była piękna . Co prawda, na zimę zamierała i przechodziła w stan spoczynku ale późną wiosną odradzała się i przez całe lato i jesień cieszyła oko rozłożystymi liśćmi.

Na powyższym zdjęciu jest w fazie rozwoju.

Na jesień, gałązki opadały, a cały pień łamał się i trzeba było go ścinać. Przez całą zimę doniczka straszyła gołą ziemią z dziurką pośrodku  po uschniętym pieńku.  W ziemi spokojnie drzemała sobie bulwa korzeniowa.

Jakież było moje zdziwienie, gdy 1 kwietnia na prima aprilis w doniczce ujrzałam to:

 

Moja roślinka zaczęła budzić się do życia prawie 2 miesiące za wcześnie. Ale ucieszyłam się i zaczęłam ją ponownie podlewać. Rosła jak na drożdżach:) Dzienne przyrastała  prawie 10cm.

Po pewnym czasie zauważyłam, że jej czubek jest jakiś inny niż zwykle. Na długim badylu pojawiło się dziwne zgrubienie.

Nie miałam już żadnych wątpliwości, że to pąk kwiatowy:) Z jednej strony ucieszyłam się, że będzie piękny kwiat ale z drugiej to obawiałam się zapachu. W międzyczasie poznałam nazwę mojej roślinki. To Dziwidło Riviera. Okazuje się, że ten piękny kwiat nie pachnie ale śmierdzi i  to jak!!!

Musiałam wynieść tego śmierdziucha z mieszkania:)


W rzeczywistości kwiat jest koloru ciemno-bordowego a obecna wysokość to 90cm. Ciekawa jestem czy jeszcze urośnie a co będzie jak przekwitnie? Czy ponownie wypuści liście? Zobaczymy:)

Na szczęście gdyby całkowicie umarła to mam jej dzieci, które jeszcze smacznie sobie śpią:)

Jak kwietny post to na zakończenie pokażę jeszcze moje pięknie kwitnące  żonkile. 

To było florystycznie ale następny wpis będzie już robótkowy.

Dziękuję za odwiedziny i cieplutkie słowa pod ostatnim postem.

Serdecznie pozdrawiam! 

Bożena


wtorek, 16 lutego 2021

On a Slope Hat

 W ostatnim czasie,  wena twórcza jakoś nie chce ze mną współpracować. Dlatego też zastąpiłam ją testowaniem, może przestraszy się i szybko wróci do mnie:) 

Dodatkowo, moja ulubiona Projektantka Renia Witkowska przygotowała bardzo ciekawy projekt, któremu nie mogłam się oprzeć a mianowicie  On a Slope Hat

Testowanie to bardzo przyjemna czynność. Przy testach nie ma mowy o nudzie a dreszczyk emocji sprawia, że czuję się jak detektyw tropiąc błędy i niedociągnięcia:) Finalny efekt zawsze mnie zachwyca. Tak było i tym razem a zresztą sami zobaczcie:)


Układ kwadracików przypomina szczyt górski. Zabieramy sprzęty zimowe i jazda na białe szaleństwo:) Jeden bok stromy ( dla twardzieli), drugi łagodniejszy dla (amatorów)

 


 Moją przygodę z "On a Slope Hat" ( po polsku " Na Stoku") rozpoczęłam od góry czyli od czubka.  Na początku były 4 druty skarpetkowe, po których zostały jeszcze znaczniki.

Potem całość, przełożyłam na druty z żyłką 3,5mm i robiłam ściegiem mozaikowym w okrążeniach. 

 Wzór zawiera bardzo przydatne linki do filmików, dzięki temu osoby mniej wprawione w dzierganiu nie powinny mieć kłopotów. Opis i schematy są przejrzyste więc każdy może sobie taką czapeczkę wydziergać.

Z każdej strony czapeczka wygląda inaczej.

Ponieważ moją wersję robiłam z innej włóczki niż zalecana więc musiałam zrobić próbkę. W takich przypadkach Projektantka również znalazła rozwiązanie, dzięki któremu czapkę można zrobić z każdej włóczki.  Wszystko jest we wzorze.

Moja czapka świetnie pasuje do wcześniej wydzierganego przeze mnie szala  Mosaic on a Swing

Razem tworzą cieplutki komplet:)

Jeżeli zapragniecie wydziergać sobie taką czapeczkę to wzór do nabycia jest Tutaj - klikamy

Czapkę wydziergałam na drutach KP- 3,5mm z włóczki Karisma Dropsa. Zużyłam 1 motek koloru czarnego i około 0,5motka żółtego.

Mój rozmiar to dorosły S a pasuje na obwód głowy ok 52-53cm. Długość po blokowaniu to 27cm. 

Czapka jest, więc zabieramy sprzęt zimowy i na stok!

Trzymajcie się cieplutko i zdrowo:)

HB


 

środa, 3 lutego 2021

Spacer po jesiennym lesie

Chociaż za oknem zima hula na całego to ja przenoszę się w jesienne klimaty. Podążając tym tropem wybrałam się na spacer w którym jest pełno kolorów jesieni. Brązy, fiolety, niebieskości przeplatają się w chuście na zmianę z beżami, turkusami i szarościami. Oświetlona grudniowym słońcem chusta rozjaśnia ten smutny czas.


 To kolejne kwadraty, które stały się bardzo pożądanym prezentem gwiazdkowym:)

Tak jak w poprzednich chustach, tą również zrobiłam  z  włóczki Delight Dropsa nr 18 pod nazwą "Jesienny Las" . Stąd też nazwa ta, znalazła się w tytule posta.

Jak widać na zdjęciu rozmiar chusty jest dość duży, więc bez problemu można się dobrze otulić.

Tutaj z właścicielką, tworzą piękny duet:)

Na chustę poszło  ok 3,5 motków włóczki a druty to KP nr 4,5mm.

Dziękuję wszystkim odwiedzającym i życzę dużo zdrówka w ten zimowy czas:)


środa, 20 stycznia 2021

May Loops Hat

 Teraz mogę śmiało powiedzieć, że May Loops Hat to naprawdę moja czapka:) 

Nie mogłam się oprzeć jej urokowi i ponownie zgłosiłam się do przetestowania wzoru. Renatka Witkowska z blogu  Dziergawki   zaprojektowała przepiękną mozaikową czapkę, której wzór można nabyć  TUTAJ

Moja czapeczka wygląda tak:

Druga strona czapki to kropeczki lub piegi:)

Tym razem użyłam włóczki Nord. Posiada dobry skład a w gotowej czapce jest bardzo elastyczna.  Chociaż bez rozciągania czapka ma tylko 44cm szerokości to idealnie pasuje na obwód głowy 52-54cm. Potrzebowałam nieco krótszej czapki więc jej długość to 22cm i jak dla mnie to jest zupełnie wystarczająca długość. Oczywiście, jeżeli ktoś lubi długie czapki to też bez problemu można ją wydłużyć.

Wreszcie zawitała prawdziwa zima więc jest kilka zdjęć w zimniejszych klimatach:)


Oprócz zimowych sopli dokładnie widać piękny granatowo-niebieski łańcuszek.

A tak na marginesie to sople skojarzyły mi się z wąsami suma:)

Jasno-niebieski, granat i śnieżna biel to dobry zestaw kolorystyczny:)

Z zielenią też ładnie się komponuje.

Każda lub Każdy z Was sam(a) może sobie zrobić taką czapeczkę. Oczywiście włóczka może być różna i tutaj duży puls bo można użyć moteczki, które zostały w resztkowych ilościach po innych robótkach. Być może na czapkę będzie w sam raz:)

Czapka wygląda na trudną ale to tylko pozory. Trudniej robi się wzory wrabiane niż mozaikę.  Tym bardziej, że Projektantka bardzo dokładnie tłumaczy jak ją zrobić oraz podaje dodatkowe pomocne źródła w postaci filmików instruktażowych.

Zima w natarciu, więc każda taka czapeczka to najlepsze ciepełko na  zmarzniętą głowę:) Idąc tym tropem to z resztek Puny Dropsowej zrobiłam jeszcze jedną.

Kolory to turkus i jasno-szary a druty KP w rozmiarze 3,5mm.  Rozmiarowo jest zbliżona do poprzedniej tylko nieco dłuższa bo ma 24,5cm długości.


Na dzisiaj to już wszystko. Gorąco pozdrawiam z mroźnego i  zimowego Roztocza:)

Bożena

niedziela, 20 grudnia 2020

Mirror Hearts hat

 Witajcie Kochani!  

Ten zimowy przedświąteczny okres dla większości z nas, to czas pełen gorączkowych przygotowań do świąt, ale niektórzy z nas już świętują, tak jak ja:) Z powodu wirusa, moi Najbliżsi zdecydowali o przyspieszeniu Świąt Bożego Narodzenia. Była więc kolacja świąteczna i prezenty:)  Dużo radości ale też smutku bo nie wszyscy Najbliżsi  mogli być razem z nami. Mam nadzieję, że to tylko jeden jedyny taki rok i już więcej się nie powtórzy.

Spośród pokaźnej ilości prezentów, którymi zostałam obdarowana znalazł się jeden, który był inny niż pozostałe. Ten prezent zrobiłam sobie sama:) Przyczyniła się do tego Renatka Witkowska z blogu    Dziergawki   która jeszcze w listopadzie ogłosiła nabór do przetestowania jej nowego projektu  "Mirror Hearts hat"

Zakończenie testu przypadło w połowie grudnia więc miałam dużo czasu aby spokojnie przetestować wzór. Renatka wykazała się olbrzymią wyobraźnią i niesamowitym zmysłem konstrukcyjnym. Takie wzory robiłam już wcześniej jednak tak ciekawej czapki to jeszcze nie robiłam.

Jak już zaznaczyłam, taki sam wzór serduszek jest w kominie, który pokazywałam we wcześniejszym poście a cały komplet prezentuje się tak:

Na potrzeby sesji zdjęciowej, zamówiłam śnieg aby przybliżyć jeszcze bardziej świąteczny klimat:)

Na głowie, z każdej strony

Czapkę zrobiłam z tej samej włóczki co komin tj. Alpaca i Baby Alpaca Silk. Druty zwykłe 3mm. Moja wersja ma 22,5 cm długości a obwód głowy to ok 54cm. Jest niesamowicie milutka i cieplutka:) Oczywiście rozmiary są różne i każdy może znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.

Osoby, które już robiły mozaikę nie będą miały większego problemu ze worem, natomiast mniej zaawansowane muszą bardziej się przyłożyć do pracy z mozaiką:)

Czapkę należy dziergać dość ciasno i z tym miałam chyba największy problem bo dziergam dość luźno. Jednak przypilnowałam się i wszystko wyszło rewelacyjnie:)

Wzór można nabyć TUTAJ 

Czapeczka tak mi się spodobała, że następna już się robi i to chyba jeszcze nie koniec:)

Jeszcze raz chcę podziękować Renatce za możliwość wzięcia udziału w teście oraz  bardzo miłą i przyjazną atmosferę w trakcie testowania:)
 

Życzenia

W związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia życzę Wam Kochani aby ten magiczny czas upłynął  wszystkim w rodzinnej i cieplutkiej atmosferze. Niech zdrowie i nadzieja na lepsze dni Was nie opuszcza. Niech w waszym domu zagości mądrość i zgoda a w sercach radość i miłość:)

Bożena                                                                                    Boże Narodzenie 2020



wtorek, 1 grudnia 2020

Męski Sweter

 Taki sweter zrobiłam bardzo dawno. W pierwszej wersji miał być dla mojego Synusia:)

Sweter został zrobiony, podarowany i zupełnie o nim zapomniałam. Jakiś rok temu natknęłam się na resztki włóczki i przypomniałam sobie o nim. Okazało się, że sweter jest, ale leży "bezrobotny" i chyba nie będzie noszony. Sweter przyjechał do mnie ponownie i podjęłam decyzję o spruciu i zrobieniu czegoś nowego. 

Szczęśliwym trafem, spodobał się mojemu Mężowi a po przymiarce został zaakceptowany i jest intensywnie noszony:)

Tak wygląda przód

a tak prezentuje się sweterek z tyłu

Aby sweter nie był nudny, oczka prawe przeplotłam oczkami lewymi, które tworzą skośne linie. 
Najlepiej widać je na poniższym zdjęciu.


Podobny wzór zobaczyłam kiedyś w internecie ale dokładnie nie pamiętam gdzie. Opis był, ale włóczka niestety była zupełnie inna.  W takim układzie, łatwiej mi było samej stworzyć nowy projekt przystosowany do mojej włóczki.
Zresztą jak widać, wzór nie jest zbyt skomplikowany.

 Być może, moja wersja nie jest najlepsza i daleko jej do ideału, ale w tamtym czasie nie wiedziałam wielu  rzeczy o dzierganiu, a które teraz znam.

Włóczka to Alpina z Inter-Foxu kol. 53282 , rozmiaru drutów niestety nie pamiętam. 

Na rozmiar M/L wyszło ok 6 motków.

Dzisiejszy wpis kończę podziękowaniem za wizyty i miłe słowa, które zostawiacie:)

Wszystkich cieplutko pozdrawiam HB:)

czwartek, 12 listopada 2020

Lustrzane Serca

 Witajcie Kochani!

Na wstępie chciałam Wam serdecznie podziękować za piękne i motywujące komentarze pod ostatnim wpisem. Ogromie się cieszę, ze moja "lilia Wodna " tak się spodobała. Wymagała dużo pracy więc tym bardziej jestem wdzięczna za okazane zainteresowanie i miłe słowa.  Zresztą sami na pewno wiecie jak takie uznanie motywuje do dalszego wysiłku.  

Dziękuję z całego serca!

I tu właśnie dochodzimy do sedna sprawy bo przewodnim tematem  ostatniego testu w którym wzięłam udział są serca. Kolejny, bardzo udany projekt  Renaty Witkowskiej, który chwyta za serce to   Mirror Hearts    

 Renia zaprojektowała go w dwóch wersjach; szala i komina. Trudno było wybrać jedną opcję bo obie wersje przypadły mi do gustu. Ostatecznie wybrałam komin.

 Kolory, które użyłam w mojej wersji są dość stonowane ale w zamyśle mają komponować się z granatową kurtką.

W takich mozaikach, zawsze urzeka mnie brzeg robótki, który tworzy piękny dwukolorowy łańcuszek.

Jak układa się wzór najlepiej ilustruje poniższe zdjęcie. Serca układają się tworząc  lustrzane odbicie i stąd bardzo trafna nazwa całego projektu.

Jedną z przyczyn dla których wybrałam wersję kominową był sposób połączenia obu końców robótki dziewiarskim ściegiem Kitchener. Taki sposób zszywania często stosuję jednakże cały czas odczuwam niedosyt takiego łączenia. Więc jak pojawiła się możliwość ponownego przećwiczenia tego ściegu, chętnie z niej skorzystałam.

Lustrzane serca pięknie prezentują się również w jesiennej tonacji.

Użyta włóczka to Alpaca w kolorze ciemnej lawendy i biała Baby Alpaca  Silk.

Sam wzór jest bardzo czytelny i nawet dla osób mniej wprawionych w mozaikę dość łatwy do zrobienia. Zresztą wszystkie niezbędne dane Renia bardzo dokładnie opisała. Wielką zaletą projektu jest możliwość wykorzystania wszelakich włóczkowych resztek.

W planach miałam jeszcze do zrobienia szal ale choroba pokrzyżowała moje zamiary. Jednak co ma wisieć, nie utonie. Zbieram włóczkowe resztki na następny szal/komin :)

Bardzo dziękuję Reni za możliwość przetestowania tego pięknego wzoru. Jak podkreślają inne testerki i ja również to potwierdzam współpraca z Renią to czysta przyjemność:)

Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających i z całego serca życzę zdrowia i do następnego wpisu, który mam nadzieję zrobić niebawem:)

HB:)